[PLPUG] Podsumowanie prac Komitetu Założycielskiego

Jedrzej Nowak pigmej w gmail.com
Czw, 28 Lis 2013, 08:29:59 CET


2013/11/28 Wojciech Zając <wojtek at reu.pl>

> Jędrzej, Andrzej, Wojtek i Przemysław naprawdę przeczytaliście cały statut
> ze zrozumieniem i  nie zobaczyliście ważnych błędów i niespójności? A teraz
> ten statut uważacie za zły, chociaż wiadomo, że i tak będzie zmieniony
> według starej koncepcji zaraz po zarejestrowaniu Stowarzyszenia? Ja
> analizowałem statut kilka może kilkanaście razy, tylko że wtedy miałem
> nadzieję, że przy rejestracji statut przejdzie.


Przeczytałem, śmieci nie wykryłem bo nie jestem w tym dobry, cośtam wiem,
ale zostawiam to ludziom którzy się na tym znają. Mi nie chodzi o to że
jest zły, jest dobry, tylko o to, że spotkaliśmy się, dyskutowaliśmy o
statucie który był nie do końca sprawdzony pod kontem prawnym. Starczyło
dać statut do sprawdzenia przed spotkaniem w wawie i wszystko było by
dobrze. Nie piję tutaj do konkretnej osoby, aczkolwiek Katharsisa osoba do
'sprawdzenia statutu' nie była najlepsza (sorry ale taka prawda Katharsis).
Chodzi o to Wojtku, że robimy jedno, a potem 3 osoby "pod spodem" zmieniają
cześć "po swojemu", w dobrej sprawie to fakt, poświęcając mnóstwo czasu i
sił na to. Pytanie czy było to potrzebne. Stąd moja opinia o robieniu
"wiochy".

2013/11/28 Wojciech Zając <wojtek at reu.pl>

> 2) Prawnik nie załatwi wszystkiego, bo nie zdecyduje jak ma działać
> stowarzyszenie, czyli w jaki sposób przyjmowani są nowi członkowie, co jest
> w kompetencji Zarządu a co Walnego Zebrania, ... i wiele innych spraw.
> Według mnie do prawnika trzeba by chodzić po każdym takim sprecyzowaniu, a
> będzie ich wiele.
>

Nie przesadzajmy, ramę robi i sprawdza prawnik potem na konsultacjach z nim
ustalasz w którą stronę idziesz i co jak chcesz, on sugeruje, w efekcie
wychodzi ~to co chciałeś na tyle ile się dało. Jeśli chodzi o 'zrobię na
ile umiem, może się uda' ( a tak odbieram niestety nasze wspólne próby
odnośnie statutu), to niestety może się czasami okazać, że "dupa", i trzeba
od nowa. Jeśli są ambicje aby wepchnąć Pythona do edukacji, to tam bez
zaplecza ludzi którzy siedzą w temacie "nie ma szans". Dobre chęci to
podstawa, ale jak nie poprzesz ich doświadczeniem to niestety, "para w
gwizdek", niby fajnie tylko po co ?

2013/11/28 Wojciech Zając <wojtek at reu.pl>

> 3) Zaproponujcie Proszę rozwiązanie. Czy mamy przerwać proces rejestracji
> Stowarzyszenia? tzn. udać się do sądu i poprosić o zwrot dokumentów?


Wszyscy dobrze wiedzą, że mamy jedną jedyną szansę, drugi raz połowie osób
nie będzie się chciało jechać (z Wrocławia jest 6-7h w jedną stronę i
~450km), traktujmy się poważnie i nie róbmy prowizorki, bo łatwo zniechęcić
innych.

Doceniam i bardzo cieszę się, że są osoby mocno zaangażowane i chcące
poświęcić swój czas, więc róbmy to z głową na solidnych podstawach a nie
"jakoś to będzie".


Pozdrawiam
Jędrzej Nowak
-------------- next part --------------
An HTML attachment was scrubbed...
URL: <http://mail.python.org/pipermail/plpug/attachments/20131128/89d6cf1d/attachment-0001.html>


Więcej informacji o liście PLPUG