[PLPUG] Spotkanie założycielskie 10 maj

Jedrzej Nowak pigmej w gmail.com
Śro, 7 Maj 2014, 23:14:06 CEST


2014-05-07 22:41 GMT+02:00 Wojciech Zając <wojtek at reu.pl>:

> Jędrzej, nie wprowadzaj zamętu. Cel spotkania jest określony od dawna. To
> nie ma sensu tu na grupie tworzyć warunków mówiących ile osób do kiedy ma
> się zadeklarować aby spotkanie zrealizować lub odłożyć. Pamiętaj, że
> informacje pojawiają się w wielu miejscach i skoro deklarujemy, że będzie
> spotkanie to należy je zorganizować. Takie niezdecydowanie teraz, to
> niestety najgorsza promocja spotkania.


Staram się go nie wprowadzać, ale po prostu wyrażam swoje obawy po twojej
informacji. Poprawne załatwienie wszystkich papierków, zamknięcie
formalności to jest imho najważniejsza sprawa, całą resztę możemy załatwić
zdalnie JEŚLI tylko dobrze się zorganizujemy inaczej niż informacja 2 dni
przed.

Mój pomysł deklaracji ile osób przyjedzie jest niejako próbą zadbania o
ludzi którzy mają trochę dalej niż "z drugiego końca miasta". Poznań 3h w
jedną stronę, z zapasem 4h, Wrocław 4-5h w jedną stronę, z zapasem 6h,
Katowice 3h w jedną stronę z zapasem 4h (pomijam tutaj celowo kwestie
kosztów). Jakby nie liczyć ludzie organizują sobie CAŁY DZIEŃ (lub nawet
więcej), na to spotkanie więc proszę nie pisz "najwyżej zrobi się coś
innego", serio.

2014-05-07 22:41 GMT+02:00 Wojciech Zając <wojtek at reu.pl>:

> Jeżeli będzie za mało osób, proponuję łapankę na korytarzu ;)


Sorry, ale szczyt głupoty jeśli nie było to przenośnią. Nie zachęcisz w ten
sposób ludzi "poważnych" do wejścia do stowarzyszenia. Nie wiem czy nowo
wybrany zarząd a więc osoby występujące z imienia i nazwiska będą
zadowolone z "papierowego stowarzyszenia". Wiadomo początki są trudne, ale
jedno wdepnięcie w g*** ciągnie się długo.

2014-05-07 22:41 GMT+02:00 Wojciech Zając <wojtek at reu.pl>:

> Ale jeżeli trzeba będzie zmienić coś w statucie po spotkaniu, to Proszę
> Ciebie nie pełnij tutaj roli urzędnika odrzucającego wniosek.


NIE ma zmian po spotkaniu, po to ludzie zgadzają się na X, pod tym się
podpisują, statut PO spotkaniu jest nieruszalny. Raz już takie zmiany były
wykonane, reakcja ludzi(nie tylko moja) była wiadoma. Jeśli pod czymś się
podpisuję, to podpisuję się pod X a nie pod "prawie X". Podpisywane jest że
każdy zapoznał się z jego wersją, sporządzane są dokumenty. Zmieniając
statut po fakcie, powodujesz, że jakby mocno naciągnąć to poświadczenie
nieprawdy. Starczy jedna "przyjemna" osoba i pozamiatane.

2014-05-07 22:41 GMT+02:00 Wojciech Zając <wojtek at reu.pl>:

> Ustaliliśmy, że statut musi być gotowy przed 14:00 w sobotę.


Czyli zakładamy że prawnik nie będzie miał uwag i nie będzie potrzeby aby
ludzie przeczytali sobie statut wcześniej. Ok można tak teoretycznie
założyć, ale co jeśli nie?

Mam duże wrażenie że całość zaczyna przypominać prowizorkę organizacyjną.
Dla mnie cały czas obecna organizacja to niestety trochę brak organizacji,
większość ostatnich terminów ogłaszana jest z minimalnym wyprzedzeniem,
brakuje w zasadzie jakiegokolwiek feedbacku. To serio nie zachęca. Ja
oczywiście też święty oczywiście nie jestem.

Pozdrawiam
Jędrzej Nowak
-------------- next part --------------
An HTML attachment was scrubbed...
URL: <http://mail.python.org/pipermail/plpug/attachments/20140507/c608425e/attachment.html>


Więcej informacji o liście PLPUG